Kto nigdy nie żył, nigdy nie umiera

Wśród popularnych teraz polskich filmów historycznych, dzieło Seweryna lśni jak perełka. Historia o młodym księdzu pracującym z narkomanami ma nie tylko widza poinformować, przerazić czy wzruszyć, lecz przede wszystkim – skłonić do myślenia.

Główny bohater, Jan, cały wolny czas poświęca pomaganiu uzależnionej młodzieży. Nie podoba się to jego przełożonym, którzy proponują mu wyjazd do Rzymu, by się dokształcał. Z chwilą, gdy dzięki badaniu krwi w szpitalu, Jan dowiaduje się, że jest nosicielem wirusa HIV, jego życie diametralnie się zmienia. Ksiądz zaszywa się klasztorze, by odizolować się od społeczeństwa, oddać się modlitwie. Jednak nie przynosi ona ukojenia, ponieważ Jan przeżywa kryzys wiary. Poddany hiobowej wręcz próbie, nie rozumie dlaczego Bóg go tak doświadcza. Poświęca się więc pracom fizycznym, dużo zapału wkłada w ogródek. Mimo to dalej jest rozżalony, a brak tolerancji i zrozumienia ze strony zakonników sprawiają, że opuszcza klasztor i wyrusza na wędrówkę. Chociaż Jan stracił nadzieję, ona sama stanęła na jego drodze pod postacią trójki młodych ludzi, którzy mają odmienić życie księdza na zawsze...

Niebanalny scenariusz, wspaniała polska obsada, rodzime krajobrazy i wspaniała muzyka sprawiają, że warto obejrzeć ten film. Mimo, że nie jest już grany w kinach, można kupić go w wersji DVD.